To co widać z kuchni na parterze

Ułan Bator

W Ułan Bator powiało chłodem. Październikowe dni były coraz krótsze i bardziej pochmurne, a samo miasto zaczęło pokazywać swoje drugie oblicze. Oblicze pozbawione turystycznych aspiracji i ukryte w wąskich uliczkach oddalonych od centrum blokowisk.